Dawno nic nowego nie pokazywałam bo to Święta po drodze i praca magisterska na głowie... Ale dzisiaj nadrabiam. Zrobiłam trzy nowe zeszyciki (moje pierwsze):
Kwiatki i liście to efekt mojego najnowszego zakupu - trzech nowiutkich dziurkaczy. Bardzo fajnie się nimi wycina i można stworzyć naprawdę fajne kwiatki:-)
Ekstra! Mocno podglądam, może będziemy robiły na 12/12 okładki na zeszyty, kalendarze.
OdpowiedzUsuńśliczne...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper!!!
OdpowiedzUsuńŁadne,kolorki ładnie dobrane...
OdpowiedzUsuńsuper zeszyciki ten niebieski chętnie bym zarekwirowała :))))
OdpowiedzUsuńCudne zeszyty. Też bym chętnie je przygarnęła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie:)
Śliczne...
OdpowiedzUsuńŚwietne !
OdpowiedzUsuńPierwsze zeszyciki wyszły Ci świetne.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że są takie wymyślne dziurkacze.Zawsze myślałam, że dziewczyny same tak świetnie wszystko wycinają.
Słodkie, przypomniały mi się moje szkolne okładki na książki, takie szare pariery. Szałem i powodem do zazdrości były okładki z kolorowej gazety! a teraz takie cuda :)
OdpowiedzUsuńPS. nie jestem znowu taka stara ;)
super ;))gdzie kupowałaś dziurkacze jeśli można zapytać?
OdpowiedzUsuńPiękne:) ale trochę niepraktyczne te kwiatki(odpadają a jak nie odpadną to się brzydko gniotą ;( )
OdpowiedzUsuń