poniedziałek, 30 grudnia 2013

Święta... Święta... I po Świętach...

Oj zleciały mi te Święta błyskawicznie... Nawet nie zdążyłam odpocząć...;-) Ozdoby nie zawisły w tym roku na choince ani na oknie (akurat na oknie to z prostej przyczyny - wychodziłam jak było ciemno, wracałam jak było ciemno więc i tak bym ich nie widziała bo okno cały czas zasłonięte). Ale za to tradycyjnie u Rodziców choinka została ubrana w szydełkowe ozdoby :-). 

Jeszcze przed Świętami skończyłam kilka bombeczek. Wydaje mi się, że kilka pominęłam bo na zdjęciach jest ich mniej niż w rzeczywistości ale ciężko się połapać, które już były publikowane.


Oczywiście pakując się na Święta zapomniałam zapakować jakąś robótkę... Wysiedzieć nie mogłam tak bezczynnie przed telewizorem... Na szczęście większość włóczek trzymam u Rodziców niestety sprzęt został w kawalerce, ale moja Mama szydełkuje czasami więc podkradłam jej szydełko ;-) I zaczęłam resztkową produkcję kwadracików na kocyk lub poduszkę. Oczywiście przez swoje roztrzepanie zapomniałam sfotografować gotowe 13 elementów...

sobota, 14 grudnia 2013

Święta tuż tuż...

Co raz bliżej Święta...;-) Tak więc jak co roku pora pochwalić się Świątecznymi dziergotkami...








Wzory z gazet i z internetu - ciężko jest mi teraz podać dokładne nazwy i źródła wzorów... Ozdoby miały zdobić choinkę w moich własnych 4 kątach ale niestety formalności zajęły trochę więcej czasu niż zakładaliśmy pierwotnie i zamiast przeprowadzki przed  Świętami przeprowadzimy się dopiero w połowie stycznia. Tak więc ozdoby ten rok spędzą w kartonie (w wynajmowanej kawalerce nie mam tyle miejsca żeby postawić odpowiednią choinkę), a w przyszłym roku już zawisną na choince. Do tego czasu pewnie dorobię jeszcze więcej ozdób ;-).

Dodatkowo brałam udział w prywatnej wymiance...:-) Niestety moje zabieganie i ostatnio dość częsta skleroza spowodowały, że zapomniałam sfotografować dwóch frywolitkowych kompletów, które zrobiłam... Mam tylko zdjęcia jeszcze nie wykończonych kompletów zrobione telefonem...


Ja natomiast dostałam fantastyczne koszyczki z papierowej wikliny...:-) Będą cudownie wyglądać w mojej nowej łazience...;-)