Miałam nie dziergać nic na lato, ale się złamałam. Znalazłam w swoich zapasach cudowny melanż bawełna z wiskozą i nie mogłam się mu oprzeć. Włóczka sama w sobie efektowna więc wzór bluzeczki bardzo prosty - ściągacz na dole a reszta spuszczane oczka (co 10-te). Druty 4,5 więc robótka przybywała w błyskawicznym tempie do czasu aż się okazało, że włóczki mi nie wystarczy... Robota została wstrzymana, włóczka zamówiona i z niecierpliwością czekałam na listonosza. Oczywiście oprócz brakującego kłębka zamówiłam coś jeszcze (ach te moje postanowienie wyrobienia zapasów ;)), ale o tym innym razem, jak już powstanie z tego "cosia" ładne "coś"... Czekając na włóczkę potrzebną do skończenia bluzeczki zrobiłam kilka białych koronek i ozdobiłam nimi krótki spodenki i tym sposobem mam całkiem ciekawy zestaw na upalne lato.
I żeby było widać koroneczki na kieszonkach zdjęcie z tyłu.
Ale oczywiście siostra mi nie powiedziała, że koronki na kieszonkach zasłoniła koszulka więc musicie mi na słowo uwierzyć, że naprawdę tam są ;).