Zaoszczędziłam...;-) Tata przeliczył ile... I wyszło nam, że około 200 zł by było...;-) Ale już piszę o co chodzi...
Miałam bardzo owocny robótkowo długi weekend. Zaczęło się już w piątek popołudniu... Wyciągnęłam z szafy przepiękną kraciastą flanelę kupioną w kuponie - ostatnia sztuka na magazynie więc cena była bardzo okazyjna :-). Przeglądając moją ulubioną stronę z wykrojami PAPAVERO trafiłam na śliczną sukienkę w kratkę. I tak mi się spodobała, że po raz pierwszy postanowiłam uszyć coś trudniejszego, trudniejszego bo jednak szycie z materiału o regularnym wzorze łatwe nie jest a to był mój pierwszy raz...;-) A efekt...
Idealna na jesień i zimę. Długość do połowy kolana, miła w dotyku i ciepła... A miny na zdjęciu to efekt ożywionej dyskusji z siostrą, która robiła zdjęcia...;-)
Ale to nie wszystko... Zazwyczaj mam problem, co założyć do sukienki lub spódnicy w chłodniejsze dni... Tym razem problemu już nie będzie, bo jednocześnie z sukienką skończyłam krótki sweterek ze wzoru Hani Maciejewskiej. Tym razem wybór padł na "Colors of Kauai". Moja wersja jest oczywiście w kolorze fuksji. Na rozmiar 34, ponieważ robię dość ściśle musiałam robić drutami pół rozmiaru grubszymi i korzystać z rozpiski na rozmiar 36...;-) Zużyłam 2 motki akrylu plus może z 6 metrów z 3 kłębka. Dobrze być niedużym bo zużycie materiału jest naprawdę niewielkie...;-)
Jak widać powstał bardzo fajny zestaw idealny na jesień czy zimę... Koszt materiałów plus prądu to około 50 zł - tak przynajmniej szacuję orientacyjnie. Po przymiarce tata podsumował, że w naszym ulubionym sklepie odzieżowym, znając ceny bo przecież mamie prezenty tam kupuje, za samą sukienkę w podobnym stylu dałabym ze 150 zł a za sweterek około 100, a na pewno jakościowo byłoby to gorsze... Tak więc stąd wyszło nam, że zaoszczędziłam 200 zł...;-)
I to jeszcze nie koniec...;-) Dawno temu skończyłam mały, różowy sweterek... Miał być do sukni ślubnej na przyszły rok... A tu... 6 kg w przód zrobiło swoje i się nie mieszczę już teraz...:-D Pruć mi było szkoda bo bardzo fajnie wyszedł więc dostała go nieco drobniejsza siostra bliźniaczka.
Ach te nasze miny na zdjęciach...;-)Wzór to robiony już przeze mnie "Ruby" z blogu effcia odręcznie. Na ten sweterek zużyłam niecałe 2 motki Kotka.
Wow!!!!! jestem pod ogromnym wrażeniem, pierwszy komplecik jest cudowny po prostu... no nie wiem co powiedzieć nie ma słów, podejrzewam że sweterek jasny w zestawieniu z kraciastą sukienką wygląda też rewelacyjnie. Bardzo lubię włóczkę Kotek jest wydajna i miła w dotyku. Moje gratulacje śliczne rzeczy.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak wyglądałby jasny sweterek przy tej sukience... Nawet nie mierzyłam bo i tak się nie zmieszczę...;-) Ale nieskromnie powiem, że w tym komplecie czuję się jak jakaś paryska elegantka...;-)
UsuńUrocza sukienka i sweterki, mnie też do szycia skłonił fakt, że często taniej wychodzi, a do tego to co się uszyje jest niepowtarzalne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne rzeczy zrobiłaś i jak ci w nich ładnie, tylko podziwiać! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSweterki oba są cudne ale sukienka jak dla mnie bomba :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńNo proszę, jaką mamy utalentowaną koleżankę! Sukienka w kratę wyszła Ci prześlicznie! Sweterki również urocze i ślicznie prezentują się na modelkach :) - rozumiem, że w rubby pokazuje się Twoja siostra?
OdpowiedzUsuńDokładnie w małym, jasnoróżowym sweterku Ruby jest moja siostra bliźniaczka :-)
UsuńZazdroszczę Ci tej sukienki! Przez całe studia wędrowałam w kraciastej flaneli po górach, mam do niej słabość:) Sweterki śliczne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystkie dzieła bardzo udane. Obie z siostrą wyglądacie wspaniale. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJest cudnie!!!! Zestawik wspaniały po prostu !!! Zdelniacha z Ciebie mała :)!!!
OdpowiedzUsuńSukienka jak i reszta cudowna!!!
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace ale ten ostatni jasny sweterek -miodzio!
OdpowiedzUsuńSukienka jest przebombowa, aż zazdroszczę troszeczkę, że nie potrafię szyć :) Cudownie skompletowałaś też sweterek z sukienką :) i pozdrowienia dla siostry bliźniaczki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) (siostra bliźniaczka ;))
UsuńOj, jak ja bym chciałabym mieć taką siostrę bliźniaczkę, która dzieragała by takie piękne rzeczy, a później mi oddawała :D
OdpowiedzUsuńZaoszczędziłaś na pewno więcej, bo za tak świetnie wykończone rzeczy w sklepie zapłaciłabyś o wiele, wiele więcej :) Sukienka wspaniała, o sweterkach nie wspominam, bo to małe dzieła sztuki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Śliczna jest ta sukienka, zdolniacha z Ciebie, tak ładnie krateczkę uszyć.
OdpowiedzUsuń