Oj zleciały mi te Święta błyskawicznie... Nawet nie zdążyłam odpocząć...;-) Ozdoby nie zawisły w tym roku na choince ani na oknie (akurat na oknie to z prostej przyczyny - wychodziłam jak było ciemno, wracałam jak było ciemno więc i tak bym ich nie widziała bo okno cały czas zasłonięte). Ale za to tradycyjnie u Rodziców choinka została ubrana w szydełkowe ozdoby :-).
Jeszcze przed Świętami skończyłam kilka bombeczek. Wydaje mi się, że kilka pominęłam bo na zdjęciach jest ich mniej niż w rzeczywistości ale ciężko się połapać, które już były publikowane.
Oczywiście pakując się na Święta zapomniałam zapakować jakąś robótkę... Wysiedzieć nie mogłam tak bezczynnie przed telewizorem... Na szczęście większość włóczek trzymam u Rodziców niestety sprzęt został w kawalerce, ale moja Mama szydełkuje czasami więc podkradłam jej szydełko ;-) I zaczęłam resztkową produkcję kwadracików na kocyk lub poduszkę. Oczywiście przez swoje roztrzepanie zapomniałam sfotografować gotowe 13 elementów...
Te też fajniutkie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne bombki:)))Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńŚliczne bombki :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Też mam robótkowe ADHD i nie potrafię bezczynnie siedzieć przed tv.Jesli dysponujesz schematem do ananaskowej bombki to niesmiało się usmiecham:) Wszystkiego dobrego w Nowym 2014 Roku.
OdpowiedzUsuńzazdroszczę umiejętności robienia tych bombeczek, są cudeńkowe :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne bombki, śliczna robota :) Pozdrawiam, Monika
OdpowiedzUsuńŚliczne robótki są u Ciebie. Gdyby jeszcze czas mógł być elastyczny....
OdpowiedzUsuń