niedziela, 21 sierpnia 2011

W odcieniach szarości...

W prawdzie obecnie pogoda jest wspaniała u mnie ale kilka okropnie nieprzyjemnych tygodni sprawiło, że zaczęłam dziergać rzeczy już raczej jesienno-zimowe... Tak więc prezentuję wczoraj skończony szary bezrękawnik.


 Włóczka to reszta Himalaya Ultra Kasmir, która pozostała mi po zrobieniu szarego sweterka. Oczywiście bezrękawnik jest robiony bezszwowo od dołu drutami nr 4,5 a potem przy  kołnierzu zwiększałam rozmiar drutów co kilka rzędów.
Powstała również szara bluzeczka, po raz kolejny wykrój PAPAVERO.
W oryginale bluzka miała kokardki ale niezbyt się czułam z takim przodem, mimo że bardzo podobał mi się oryginał, i zadecydowałam o usunięciu kokardek. Teraz czuję się w niej świetnie i wiem, że będzie to jedna z moich ulubionych eleganckich rzeczy (w sumie akurat jest to jedyna elegancka koszula z kołnierzykiem;-)).

Mówiąc o szarościach mam również na myśli mój dzisiejszy strój do siedzenia na kanapie i dziergania...;-)
Właśnie tak spędzam Niedzielę...:-) A to co trzymam w łapkach to mój kolejny projekt wczoraj zaczęty...;-)

 Przypominam o tym, że w dalszym ciągu można zapisywać się na moje CANDY;-)  Proszę tylko o dokładne przeczytanie regulaminu gdyż w losowaniu wezmą udział tylko te osoby, które spełniły wszystkie wymagania... Dlatego proszę osoby, które się zgłosiły a zapomniały wymienić 3 prace, które się im najbardziej podobają o uzupełnienie swoich wpisów żeby mogły wziąć udział w losowaniu chusty.

19 komentarzy:

  1. Wyglądasz prześlicznie i chyba nie tylko tej niedzieli :)
    Ciuszki z Twoich rąk wyszły świetne, to co się robi zapewne też będzie super:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bluzeczka wyszła ci ślicznie. Tez mi się w oryginale nie podobały te kokardki. Ślicznie wyglądasz.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękna jest ta uszyta bluzeczka :) i super bezrękawnik :))

    OdpowiedzUsuń
  4. I jedna i druga świetna...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale z Ciebie zdolniacha.Bezrękawnik i bluzeczka
    fajnie się prezentują.
    Pozdrawiam Beata.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny !!!Ostatnio jakoś też lubię szarość!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Superanckie i świetnie w tych szarościach wyglądasz.

    OdpowiedzUsuń
  8. Aż mi kopara opadła! Śliczną bluzeczkę uszyłaś! Prześliczną! Bezrękawnik bardzo praktyczny, bo siwy pasuje prawie do wszystkiego :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczny jest ten bezrękawnik!I jaka zdolna z Ciebie krawcowa!Bluzeczka jest przeurocza!Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow ale masz tempo, dziergadło jedno skończone, bluzeczka uszyta i już następny kawał dziergadła - a u mnie kulawo, oj kulawo

    OdpowiedzUsuń
  11. śliczny bęzrękawnik. Ja jakoś nie mogę się połapać z tym papavero. Sklejasz kartki A4 z szablonem czy przerysowujesz? Chyba jednak coś pokombinuję, bo niektóre wykroje naprawdę fajne mają...Chociażby ta Twoja koszulowa bluzeczka - super (chyba bym miała problem z kołnierzykiem, jeszcze nigdy nie szyłam)...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Szablony wycinam najpierw w kawałkach a potem dopasowuję do siebie elementy i sklejam. Oczywiście trzeba pamiętać o tym, że w wydruku jest margines i ten margines trzeba odciąć aby części do siebie pasowały. Kołnierzyk wbrew pozorom nie jest trudny do uszycia:-) Jak dla mnie najgorsze są zamki i już od miesiąca próbuję wszyć do spódnicy i mi ciągle nie wychodzi...;-D

    OdpowiedzUsuń
  13. Sweterek świetny, ale bluzeczka to też szacun! Heh, ja też niedzielę spędzałam w identyczny sposób :D
    Czasem czuję się jak własna babcia :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ładny ten bezrękawnik,a bluzeczka tak starannie uszyta...
    Ps...aż się boję tej "szarej polskiej jesieni"...

    OdpowiedzUsuń
  15. No nie, muszę zrobić rachunek: sweterek granatowy w tym poście został zaczęty "wczoraj" - tzn. 20 sierpnia. A 1 września jest pokazany jako gotowy. No szał. Jakieś 10 dni. Lamika, jesteś wielka.

    OdpowiedzUsuń
  16. Urtica: Sweterek został zaczęty 20 sierpnia, 22 sierpnia zostało sprute to co zrobiłam i zaczęte od nowa bo dół się źle układał i musiałam zrobić ściągacz żeby lepiej to wyglądało tak więc właściwy czas rozpoczęcia sweterka to 22 sierpnia...;-) Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, że tak szybko go wydziergałam...;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie dość, że dziergasz, to jeszcze szyjesz... Ja nie mogę! Jak zobaczyłam tę bluzeczkę, to wymiękłam. Piękna. Ten bezrękawnik też w moim stylu. Chyba rzucę pracę i nauczę się szyć! Gratuluję, piękne rzeczy robisz :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zechciałaś/zechciałeś zamieścić kilka słów:-)