Oj tak dawno nic nie wrzucałam na bloga... I dzisiaj też nie mam do pokazania nic skończonego. A to dlatego, że zbliża się koniec czerwca a co za tym idzie - koniec moich studiów magisterskich. Ostatnie tygodnie uczyłam się do egzaminu FCE, który był w miniony weekend. Teraz 6 tygodni oczekiwań na wyniki - mam nadzieję, że będą pozytywne;-). Ponadto cały czas pracowałam nad tym:
Wczoraj oddałam do dziekanatu i teraz pozostaje mi czekać na opinię recenzenta i termin obrony. Trzymajcie kciuki żeby wszystko było dobrze.
Ale nie tylko to zajmowało mój czas. Oprócz studiów mam pracę... Także moja kreatywność ma szansę rozwijać się również na stanowisku Grafik/Informatyk...Zrealizowanych projektów nie będę tutaj pokazywać bo nie chcę żeby mój blog był miejscem na reklamy;-)
W czerwcu mamy kilka rodzinnych imprez, jedną z nich było moje i siostry bliźniaczki urodziny a drugą... 25 rocznica ślubu moich rodziców:-) Oby jak najwięcej takich wspaniałych świąt w rodzinie było:-) Z tej okazji rodzice dostali piękny bukiet kwiatów i tort - niestety zdjęcie tortu zaginęło w akcji...:-(
A jak już o rodzicach mowa... Moja mama jest mistrzynią rogalików drożdżowych:-) Ledwo zrobi i już ich prawie nie ma... Na szczęście jeden talerz załapał się na zdjęcie...;-)
A żeby nie był to post tak całkowicie nierobótkowy... To od dłuższego czasu dziergam sukienkę...:-) Niestety mam bardzo mało czasu na szydełko więc tempo pracy jest można by rzec - żółwiowe...:-D
Bardzo proszę o trzymanie kciuków za pomyślne zaliczenie przeze mnie semestru i obronę na 5!;-) Pewnie odezwę się dopiero jak już wszystko ucichnie...
Gratuluję pracy i trzymam kciuki za obronę i FCE!
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkiego dobrego:)I oczywiście 3mam kciuki:):):)
OdpowiedzUsuńJesteś wspaniałą dziewczyną. Trzymam kciuki chociaż jestem pewna, że wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za obronę!!! Gratulację z okazji rocznicy ślubu Twoich rodziców, a moich równolatków stażu małżeńskiego :D (moja 25 rocznica w lipcu :) Szkoda, że tego nie widzisz, ale przede mną leży zaczęta sukienka tym samym wzorem i do tego samego miejsca wydziergana :P Tylko moja stalowa i napeeewno większa :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!!!!
OdpowiedzUsuńOczywiście, że obronisz na 5, bo na więcej się nie da! Sukienka zapowiada się ciekawie, czekam na jej "ciąg dalszy":)
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beata.
Trzymam kciuki !!!
OdpowiedzUsuńTo ja też trzymam kciuki! Zreszta pewnie obrona to już tylko formalność! Wierze w Twoje zdolności nie tylko manualne :) Ślicznie zapowiada się sukienka! No właśnie! Dawno nie robiłam rogalików :) Musze coś ukręcić :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKamilko trzymam kciuki :))))) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńKciuki masz jak w banku.
OdpowiedzUsuńI to ile!!!!!!!!
Bądź dzielna. Powodzenia :)
A robótki nie zając.
Poczekają na swoją kolej.
Grunt, to mieć dobrze poukładane priorytety.
Kto jak kto, ale Ty jesteś nie tylko utalentowaną, ale i mądrą dziewczyną, więc wierzę, że wszystko ułoży się najlepiej, jak tylko może.
Powodzenia raz jeszcze życzę :)
Jestem pod wrażeniem Twoich dokonań... Studia, dzierganie, certyfikaty i do tego praca. Twoja doba pewnie ma co najmniej 48 godzin.
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę powodzenia!
Powodzenia i wszystkiego naj naj....
OdpowiedzUsuńBluzeczka fajnie się zapowiada :)
Trzymam kciuki,ale o efekt jestem spokojna:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w obronie pracy i życzenia dla rodziców.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, ale jestem dziwnie spokojna o wyniki ;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko :)
Taaa, ciekawa jestem co to znaczy u Lamiki "żółwiowe tempo".....
OdpowiedzUsuńPewnie zamiast robić tydzień będzie robić 2 tygodnie....
Lamiś, obrona pracy to formalność, zdałaś na 100%.
Pozdrowienia.