Zacznijmy od początku... Jakiś czas temu wypełniłam ankietę PASART-u dotyczącą warsztatów biżuteryjnych. Poszczęściło mi się bardzo, ponieważ zostałam zaproszona do szczęśliwej ósemki króliczków doświadczalnych, które wezmą udział w pierwszej edycji warsztatów. Odbyły się one wczoraj tzn. 26.11.2011 w Poznaniu w Caffe Zielona Gęś. Miałam oczywiście kawałeczek do przejechania pociągiem ale powiem szczerze warto było:-) Ale po kolei...
Byłam w grupie z twórczymi, pozytywnymi dziewczynami:
Basią z blogu Los Carmelos - jakie cudowne naszyjniki pokazała... Każdy jeden chciałoby się mieć;-)
Leną z blogu MPdoll - cudeńka z modeliny... Niestety pochwaliła się nam tylko jednym kompletem bo te cudeńka mają takie wzięcie, że szewc bez butów chodzi...;-)
Tobatką z blogu Świat Tobatki... - chwyta się wszystkiego co w tej chwili ją zainteresuje a mnie zachwyciły jej cudowne szklane ptaszki:-)
Nasza grupa rozpoczęła zajęcia od warsztatów "Techniki łączone w tworzeniu biżuterii – połączenie technik scrapbookingu, decoupage i biżuteryjnych przy tworzeniu wisiorków" prowadzonych przez Michelle. Jak wiecie bawiłam się już wcześniej odrobinkę decoupagem i scrapbookingiem więc jako takie pojęcie miałam ale nauczyłam się nowych ciekawych rzeczy i innego spojrzenia na wykorzystanie tych technik przy tworzeniu biżuterii. Wszystkie robiłyśmy podobny projekt tzn. domek. Przy tworzeniu tego wisiorka, który jak potem stwierdziłyśmy idealnie nadaje się na breloczek do kluczy, używałyśmy różnych ciekawych papierów i stempli (pierwszy raz używałam stempli i muszę przyznać, że to niezła frajda). Drugim projektem był wisiorek wykonany techniką decoupage z piórkiem z serwetki i stemplem. Bardzo mi się spodobało to połączenie i jak tylko przyjdą moje zamówione materiały to się pobawię...;-) Na zdjęciu poniżej efekty mojej pracy na warsztatach...
Druga część warsztatów miała temat: "Fotografia biżuterii – zasady i dobre praktyki kompozycji, oświetlenia itd." i prowadziła je Agnieszka. Na tych warsztatach nauczyłam się jak ustawić swoją cyfróweczkę tak, żeby zdjęcia oddawały piękno moich prac;-). Na początku była część teoretyczna, w której dowiedziałyśmy się jak zrobić własne mini studio fotograficzne wykorzystując karton i papier śniadaniowy (genialny pomysł... Jak tylko wrócę do domu zabieram się do dzieła o ile rodzinka mnie nie udusi, ze kolejny karton ściagam do pokoju;-)), jak komponować zdjęcia, żeby oddawały piękno naszych tworów oraz prowadziłyśmy żywą dyskusję na temat jakie zdjęcia nam się bardziej podobają, co uważamy za błędy przy fotografowaniu itp... Potem była część praktyczna... Pamiętacie mój niebieski komplecik z koralików? Tak wygląda zdjęcie zrobione tradycyjnym ustawieniem auto w aparacie...
Po kilku próbach i poradach zrobiłam kolejne (uwierzcie mi nie ma tutaj ani śladu programu graficznego, no może tylko malutki bo musiałam zmniejszyć rozmiar zdjęcia, ale jakości nie poprawiałam)
Widać na nim nawet pęknięcia i załamania światła:-). Tak więc od dzisiaj moja lampa błyskowa i Ja nie bardzo się lubimy przy fotografowaniu moich prac...:-D Potem bawiłyśmy się w układania kompozycji z lampami dekoracyjnymi, muszelkami itp... Moje postanowienie po tych warsztatach: robię mini studio i od dziś będziecie oglądać tylko ładne zdjęcia...;-) I obym w tym postanowieniu wytrwała...:-D
Trzecie część warsztatów dotyczyła sznurów szydełkowo-koralikowych i była prowadzona przez Weraph. Ja już sznury robiłam ale takie twórcze spotkanie w towarzystwie innych robótkujących dodaje mobilizacji i inspiracji. Osoby, które sznurów nigdy nie robiły mogły nauczyć się od podstaw czyli robienia oczka łańcuszka do wykańczania czyli wklejenia końcówek, jak stworzyć piękną szydełkowo-koralikową bransoletkę lub naszyjnik. Dowiedziałyśmy się jakich materiałów używać, jakie kombinacje dają ciekawe efekty i o tym, że istnieje program pozwalający na zaprojektowanie wymarzonego wzorka na sznurze. Ja zrobiłam niebiesko-srebrną lekko cieniowaną bransoletkę. Zdjęcia osobnego nie mam ale moja bransoletka jest na zdjęciu zbiorczym jakie zrobiłam pod koniec warsztatów. Tak więc przedstawiam prace, które powstały podczas tych twórczych godzin:
Całość warsztatów będę bardzo miło wspominać. Przez kilka godzin można się wiele nauczyć i nabrać świerzego spojrzenia na wykorzystywanie nowych materiałów. Praca przebiegała w bardzo miłej i sympatycznej atmosferze. Żadne pytanie nie pozostawało bez odpowiedzi, udzielano nam wszelkich potrzebnych porad i pomocy. Dodatkowo fantastycznie było spotkać osoby tak samo pozytywnie zakręcone na punkcie rękodzieła jak ja;-) Gdybyście miały kiedykolwiek okazję wziąć udział w warsztatach PASART-u to zachęcam Was do tego - naprawdę warto:-)
Niestety byłam tak przejęta tym wszystkim i zapracowana, że zrobiłam zaledwie kilka zdjęć... Ale już nie długo fotorelacja z warsztatów ma być dostępna na blogu PASART-u.
Edycja (29.11) Dzisiaj pojawił się filmik z warsztatów oraz zdjęcia wystarczy, że klikniecie tutaj.
Zdjęcie zrobione twojemu niebieskiemu kompletowi po kursie jest ogromnie profesjonalne! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńJa tez dziękuję za mile sprzędzony czas na koralikowym sznurowaniu:) I nadal męczy mnie czemu twoja bransoletka się nie skręca tak mocno:)
Do rychłego zobaczenia!
Przeszłaś wspaniałe warsztaty.
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała poznać tajniki robienia tak pięknych zdjęć.
Zazdroszczę takich wspaniałych umiejętności dziergania! Cieszę się, że mogłam się przyglądać i uczyć od najlepszych :)
OdpowiedzUsuńświetna sprawa takie warsztaty ,tak więc teraz życzę Ci aby tylko procentowały w Twojej artystycznej drodze.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam Cię poznać osobiście i spędzić z Tobą te kilka godzin :) Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńTeż wypełniłam ankiete, ale nie miałam tyle szczęścia... Gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne takie warsztaty !!!!Sporo się można nauczyć , te fotki kolczyków przed i po mi się bardzo podobają :)
OdpowiedzUsuńWspaniale było Cię poznać :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że spotkamy się jeszcze na niejednych warsztatach... ;)
I tak samo jak Weronika, nadal zastanawiam się dlaczego Twoja bransoletka nie skręca się tak mocno ;)
Gratuluję Ci warsztatów !!! i troszkę zazdroszczę, ponieważ zawsze mam problem z robieniem zdjęć, zawsze chciałam nauczyć się robić je tak żeby były ładne i wyraźne, ale cóż ... Nowe techniki też mnie kuszą, ale nie mam czasu i kasiory na warsztaty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zazdroszczę. :D
OdpowiedzUsuń